Od tego miesiąca na Uniwersytecie Przyrodniczym 30 osób ma szansę zgłębiać tajniki technologii produkcji piwa na pierwszych w Polsce podyplomowych studiach piwowarskich.

Pierwsze w Polsce podyplomowe studia piwowarskie kierowane są do absolwentów szkół wyższych. Szczególnie kierunków związanych z technologią żywności i pokrewnych, pasjonatów, potencjalnych właścicieli i pracowników browarów. Planuje się przyjąć 30 osób, które będą studiowały dwa semestry. Program edukacyjny realizowany będzie przez pracowników naukowych oraz specjalistów w zakresie technologii produkcji piwa. Ponadto studenci będą uczeni przez specjalistów ds. prawa, ekonomii i projektowania. W tej chwili piwowarstwo to nie tylko zawód, to musi być pasja – podkreślają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego.

Podczas studiów przewidziano 200 godzin na zajęcia z piwowarstwa. Absolwenci będą przygotowani do podjęcia pracy w browarze, zgłębią wiedzę z zakresu charakterystyki i oceny surowców stosowanych w browarnictwie oraz technologii produkcji piw górnej i dolnej fermentacji, a także piw specjalnych. Poznają też prawne i ekonomiczne aspekty produkcji piw, a także sposoby oceny jakości surowców oraz produktów finalnych. Profesor Joanna Kawa-Rygielska z Katedry Technologii Rolnej i Przechowalnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego tłumaczy, że decyzja o powstaniu studiów zrodziła się z potrzeby rynku. – Obserwujemy, że obecnie w Polsce powstaje bardzo dużo małych browarów rzemieślniczych i restauracyjnych. Na rynku pracy brakuje piwowarów, dlatego zareagowaliśmy i chcemy wykorzystać właśnie te pięć minut. Propozycja utworzenia kierunku jest wynikiem współpracy pracowników Zakładu Technologii Fermentacji z przemysłem piwowarskim.

Na rynku funkcjonuje około 180 browarów, a co roku przybywają kolejne. Pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu piwowarstwem zajmują się nie od dziś. – W 1995 roku kilka polskich uczelni, w tym wrocławska, otrzymały środki z Unii Europejskiej na zorganizowanie transferu wiedzy piwowarskiej z uczelni do przemysłu. Ten program nadal funkcjonuje w postaci tzw. szkół technologii fermentacji – podkreśla profesor Józef Błażewicz.